wtorek, 7 kwietnia 2009

JĘZYK POLSKI- MATURA PISEMNA

Część I – rozumienie czytanego tekstu
Przeczytaj uważnie tekst, a następnie wykonaj zadania umieszczone pod nim. Odpowiadaj
tylko na podstawie tekstu i tylko własnymi słowami – chyba że w zadaniu polecono inaczej.
Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteś proszona/y. W zadaniach zamkniętych wybierz tylko
jedną z zaproponowanych odpowiedzi.
Igor Janke Nieznośna szybkość bloga (fragment)

1. Zaledwie dziesięć miesięcy temu, kiedy autor niniejszego tekstu zaczynał blogować,
było nas w Polsce – dziennikarzy prowadzących dzienniki internetowe – kilku. Dziś jest
co najmniej kilkudziesięciu.
2. W latach 80. debaty publicystyczne można było czytać jedynie w kwartalnikach
lub miesięcznikach. Debaty były poważne i głębokie, ale toczyły się zawsze w tempie
spacerowym. Kiedy nastała wolna Polska i media w większości przeszły w ręce prywatne,
stając się mniej lub bardziej niezależnymi, gorące dyskusje pojawiają się znacznie częściej –
w tygodnikach, weekendowych dodatkach największych codziennych gazet. Publicystyka
przyspieszyła, to było już tempo samochodowe. Od kilku miesięcy pisane dyskusje nabierają
tempa bolidów Formuły 1. Już nie trzeba czekać na poranne wydania prasy. Dziennikarze już
nie muszą błagać o akceptację redaktorów. Artykuł omija drukarnię. Wystarczy chwila
wolnego czasu i połączenie z Internetem. Jeden klik i tekst autora ląduje w jego prywatnej
gazecie. Jeszcze kilkadziesiąt sekund i komentarz dociera do publicznie dostępnego
internetowego bloga. Kilka minut później pojawiają się pierwsze komentarze czytelników.
Debata się już zaczęła. Debata, w której głos może zabrać każdy.
3. Jeśli autor ma dosyć sił i czasu – wdaje się w dyskusje. Polemika goni polemikę.
Po gdańskiej tragedii 14-letniej Ani na portalu publicystycznym Salon24.pl pojawiło się
pierwszego dnia kilkadziesiąt tekstów – dziennikarzy i czytelników. Po tygodniu było już
kilkaset komentarzy.
4. Czyta się szybko, pisze się szybko, komentuje się jeszcze szybciej. Skąd ta
popularność blogów? Przede wszystkim można je czytać w pracy! Żeby zajrzeć do artykułu
ulubionego autora nie trzeba już biec do kiosku, a potem ukradkiem pod biurkiem czytać,
kiedy szef nie widzi. Znów wystarczy jeden klik – i na komputerowym ekranie finansisty
spada na chwilę plik Excela, a pokazuje się post Rafała Ziemkiewicza czy Ewy Milewicz.
Krótki, więc po pięciu minutach można wrócić do dłubania w słupkach.
5. Większość internautów czy, jak wolimy, czytelników zagląda do Internetu właśnie
w pracy – zaraz po przyjściu, potem w południe, potem jeszcze raz i jeszcze raz. Trwa to
krótko, tyle, by przeczytać krótki post, a może go i skomentować. Żeby polemizować
z Danielem Passentem czy Janem Pospieszalskim nie trzeba już pisać listów czy nawet
e – maili do redakcji, które i tak ich pewnie nie wydrukują.
6. Piszę i ciach – mój komentarz tuż pod nazwiskiem znanego dziennikarza. Każdy może
przeczytać! A czasem dziennikarz mi odpowie. Cóż może dać większą frajdę zjadaczowi
politycznych informacji, który oczywiście na każdy temat ma swoje zdanie? Przecież
w Polsce wszyscy znają się na polityce. Mamy więc co najmniej kilka milionów
domniemanych publicystów. W sieci każdy z nich ma swoją szansę. Co bardziej zagorzali
komentują od bladego świtu do późnej nocy.
7. Są miejsca internetowe, gdzie trafiają prawie wyłącznie bluzgi i obelgi, ale na wielu
blogowych forach toczą się poważne i fascynujące dyskusje. Można podyskutować
o fantastyce i o Michniku z Ziemkiewiczem, ponarzekać z Paradowską, zjechać Rybińskiego,
przywalić Pospieszalskiemu, wyznać miłość bądź nienawiść Szczuce. [...]
8. Jak wynika z ostatnich badań – blogi czyta w Polsce co trzeci internauta. Do ich
pisania – obok milionów zwykłych ludzi opisujących swoje prywatne życie czy pasje –
zabiera się coraz więcej rasowych publicystów. W Stanach Zjednoczonych, ojczyźnie
Internetu, robi to niemal każdy szanujący się dziennikarz. Zaledwie półtora roku temu
Egzamin maturalny z języka polskiego
Poziom podstawowy
3
Arianna Huffington założyła własną platformę blogową, do której zaprosiła grupę
publicystów. Dziś to jest jeden z bardziej popularnych sitów w amerykańskim Internecie,
a fundusz inwestycyjny Softbank Capital zainwestował w rozwój Huffingtonpost.com pięć
milionów dolarów.
9. Dla dziennikarza nie ma bowiem większej frajdy niż żywa reakcja widowni.
Po występie w telewizji można dostać kilka miłych esemesów od znajomych, po dobrym
tekście w gazecie kilka e-maili czy tradycyjnych listów. Najlepsze teksty po kilku dniach
mogą liczyć na polemikę na tych samych bądź konkurencyjnych łamach. Na popularnym
blogu pierwsza polemika pojawia się po dwóch – trzech minutach! A jeśli blog jest umiejętnie
promowany, to może go czytać kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy osób miesięcznie.
Po dwóch tygodniach od startu witryny Salon24.pl pod blogami kilkunastu publicystów
pojawiło się prawie sześć tysięcy komentarzy internautów. Takiej frajdy dziennikarzowi
nie sprawi żadna gazeta.
10. Te rozbuchane dyskusje pod postami dziennikarzy to polska specjalność. Pod postami
w blogach znakomitych amerykańskich dziennikarzy – mimo że czytelników mają zapewne
więcej, bo publiczność większa – wpisów internautów jest znacznie mniej.
Blogerzy mniej uwagi zwracają na polityczną poprawność. Dziennikarze w sieci nie muszą
spierać się z redaktorem, czy aby takie sformułowanie jest odpowiednie. W blogu można
reagować nie tylko szybciej, ale i ostrzej, i bardziej wyraziście. Można zrobić to, na co
rodzima gazeta nie zawsze pozwoli. Co sprawia, że dyskusje stają się żywe, choć czasem
na granicy bezpieczeństwa. […]
11. W Salonie24.pl internauta o pseudonimie Bernard zaczął przepytywać wszystkich
publikujących tam dziennikarzy o to, czy wystąpili już do IPN o status pokrzywdzonego.
Wielu publicystów karnie spowiadało się dociekliwemu internaucie ze swej przeszłości.
Irytujące? Ale jakie demokratyczne. Czytelnicy zmuszają swoich ulubionych autorów
do prowadzenia z nimi dyskusji. Janina Paradowska na wirtualnych stronach „Polityki”
co dwa, trzy dni odpowiada swoim internautom sążnistymi tekstami.
12. Czy blogi zmieniają polską publicystykę? Zapewne tak. Tak jak sposób pokazywania
polityki przez „Fakty” czy TVN24 wpłynął na to, co przedstawia konkurencja, tak blogi
pośrednio wpływają na to, co jest w gazetach. Jeszcze pół roku temu żadna szanująca się
gazeta ani stacja radiowa nie odważyła się zacytować bloga. Dziś zdarza się to coraz częściej.
Blogi szybciej komentują rzeczywistość, więc i gazety będą musiały jeszcze bardziej
przyspieszyć. Blogi są wyraziste, więc i takie stawać się będą gazety. Sami autorzy, ćwicząc
swobodę pisania na blogu, pewnie i zaczną zmieniać styl pisania poważnych tekstów
do gazety. Zapewne blogi coraz częściej będą źródłem informacji, na które inne media będą
się powoływać. Debaty rozpoczęte w Internecie odbijać się będą echem w prasie drukowanej
i odwrotnie.
13. Czy blogi zniszczą polską publicystkę gazetową? Nie, bo obok szybkiej, ostrej
polemiki jest miejsce na wyrafinowane debaty, przemyślane i misternie skonstruowane teksty.
Tak jak telewizja, plazmowe ekrany, DVD i inne cuda nie zniszczyły biznesu kinowego,
tak jak tabloidy nie zniszczyły gazet poważnych, tak i blogi nie zniszczą gazet. Może trochę
je osłabią, może trochę je zmienią, ale przede wszystkim zwiększą zasięg publicznej debaty.
I jeszcze bardziej ją zdemokratyzują.
14. Dziennikarzy prasowych od pisania blogów chyba nic nie powstrzyma. Trudno
bowiem publicyście znaleźć większą frajdę od możliwości błyskawicznego
i nieskrępowanego komentowania i bezpośredniej dyskusji z czytelnikami na internetowym
blogu.
15. Poza jedną – napisaniem o tej przyjemności artykułu do prestiżowego, weekendowego
dodatku poważnego dziennika. I ujrzenia tego tekstu w normalnej, po bożemu wydrukowanej,
pachnącej farbą gazecie. W wygodnym fotelu przy porannej kawie.


ODPOWIEDZI


Zadanie 1. (1 pkt)
Z kim utożsamia się autor artykułu? (akapit 1.)
Autor utożsamia się z dziennikarzami prowadzącymi dzienniki internetowe,
czyli blogi.
Zadanie 2. (1 pkt)
Zmieniające się tempo debat publicystycznych w Polsce autor ukazał w akapicie 2.
za pomocą
A. hiperboli.
B. wyliczenia.
C. gradacji.
D. peryfrazy.
Zadanie 3. (2 pkt)
Na podstawie akapitów 4., 5., i 6. nazwij dwa zabiegi językowe dynamizujące i ożywiające
wypowiedź autora.
Zabiegi te to, np.: powtórzenia, wykrzyknienia, pytania.
Zadanie 4. (1 pkt)
Określ jednym wyrazem, jak internauci w swym języku nazywają:
dziennik internetowy – blog
autora dziennika internetowego – bloger
prowadzenie dziennika internetowego – blogowanie

Zadanie 5. (2 pkt)
Odwołując się do tekstu, podaj cztery powody decydujące o atrakcyjności blogów
dla zwykłych czytelników.
Są krótkie.
Nie trzeba za nie płacić jak za gazety.
Można je samodzielnie skomentować.
Można je czytać w pracy.

Zadanie 6. (2 pkt)
Tekst został napisany stylem
A. popularnonaukowym.
B.
publicystycznym.
C. naukowym.
D. artystycznym.

Określ dwie właściwości stylu funkcjonalnego, którym posłużył się autor.
słownictwo potoczne obok specjalistycznego
– sugestywność
Zadanie 7. (1 pkt)
Sformułuj dwie przyczyny, które sprawiają, że do pisania blogów zabiera się coraz więcej
rasowych publicystów. (akapity 8.,9.,10.)
Są bardzo popularne wśród internautów.
Nikt nie może wywierać wpływu na ich treść.
Zadanie 8. (1 pkt)
Wyrazy i zwroty z akapitu 7.: bluzgi, zjechać Rybińskiego, przywalić Pospieszalskiemu
to przykłady
A. eufemizmów.
B. kolokwializmów.
C. neosemantyzmów.
D. antonimów.
Zadanie 9. (1 pkt)
Wyjaśnij, co to znaczy, że dyskusje na rodzimych forach internetowych są rozbuchane.
(akapity 9., 10.)
To znaczy, że są bardzo żywiołowe i jest ich bardzo dużo.
Zadanie 10. (2 pkt)
Sformułuj dwa argumenty uzasadniające stwierdzenie, że blogi są przejawem demokracji.
Każdy może prowadzić blogi lub komentować blogi innych.
Piszącym blogi nikt nie dyktuje podejmowanych tematów ani nie narzuca opinii
i poglądów.
Zadanie 11. (1 pkt)
Na podstawie akapitu 12. wymień trzy zmiany, które mogą zajść w polskiej publicystyce
pod wpływem blogów.
Będą wywierać wpływ na problematykę podejmowaną przez gazety.
Będą cennym i szybkim źródłem informacji.
Wpłyną na zmianę stylu prasy drukowanej.

Zadanie 12. (2 pkt)
Sformułuj dwa argumenty uzasadniające przekonanie autora o tym, że blogi nie zniszczą
polskiej publicystyki.
Blogi nie zniszczą publicystyki, ponieważ nie zastąpią gazet, do których
czytelnicy są przyzwyczajeni.
Nie dla wszystkich są dostępne, dlatego publicystyka prasowa będzie istniała,
tak jak mimo nowych technik, nadal istnieje i jest popularne kino.

Zadanie 13. (1 pkt)
Występujący w akapicie 11. przymiotnik „sążnisty” zastąp określeniem synonimicznym.
Bardzo obszerny, bardzo długi.
Zadanie 14. (1 pkt)
Jakiej przyjemności nie są w stanie zapewnić dziennikarzowi blogi?
Przyjemności czytania własnego artykułu wydrukowanego w gazecie,
w wygodnym fotelu przy porannej kawie.

Zadanie 15. (1 pkt)
Które z poniższych stwierdzeń najpełniej wyraża główną myśl tekstu?
A. Blogi w najbliższym czasie przyczynią się do podniesienia poziomu debaty publicznej.
B. Blogi w najbliższym czasie przyczynią się do obniżenia poziomu debaty publicznej.
C. Mimo swojej popularności blogi pozostaną tylko substytutem normalnej, pachnącej farbą,
gazety.
D.
Blogi to nowoczesny sposób wypowiadania się na ważne tematy, zmieniający
oblicze publicystyki.